Gdzie jest moje miejsce w rodzinie


Autor: niekonieczny
03 października 2007, 18:35

Zacznę od tematu, który pobudził mnie przed chwilą do myślenia, chodzi mi o rodzinę...  Po czyjej stronie jest wina, jeśli załóżmy doszło do takich zdarzeń: [do swojego domu wchodzi nastolatek (17lat) jest godzina 16.45, On jest zmęczony, wręcz padnięty po całym dniu poza domem. Siada przed komputerem, zagląda na stronę z chwytami i tabulaturą, i dla chwili relaksu bierze w swe ręce gitarę. Mija pięć minut słyszy dzwonek do drzwi. Otwiera. Widzi swą matkę, która wróciła z pracy. Następnie dzieje się tak... Ona przechodzi od jednego do drugiego pokoju i woła syna. Zaczyna się dialog, wpierw spokojnie, ale jednak z czasem podnosząc głos narzeka na bałagan i użala się nad swoją sytuacją zapracowanej matki (niemalże kopciuszka) potem zaczyna oskarżać innych o ten nie ład... Zleca swoim dzieciom posprzątać pójść do sklepu wyrzucić śmieci, zrobić obiad itp., po czym sama zamyka się w pokoju kładzie na kanapie i dzwoni do swojego "chłopaka" żaląc się mu jak dzieci odpłacają się jej za tyle lat wychowywania... Nie było by w tym nic niezwykłego gdyby to zdarzyło się raz, ale to powtarza się dzień w dzień codziennie] moje pytanie brzmi, więc tak: czy sprawiedliwie jest się wyżywać na rodzinie, gdy ma się gorszy dzień? Czy matka nie powinna dbać o rodzinę a nie chować się w swym pokoju? Czy ona uważa, że naprawdę jest bez winy?

 

Dodam tylko, że kocham swoją matkę nie zależnie od tego jak bardzo mnie denerwuje

Czekam na odpowiedzi... 

lee
02 sierpnia 2010
with A messenger bag is much more
03 października 2007
W sytuacji, kiedy mama pracuje a dzieci chodzą do szkoły, jedyną metodą utrzymania porządku bez "zaorania" domowego kopciuszka, jest sprzątanie po sobie.Jeśli mama poleciła ci sprzątanie pokoju rodzeństwa, albo robienie zakupów na organizowaną przez mamę imprezę towarzyską... to zaryzykowałabym stwierdzenie, że to nie było sprawiedliwe...
03 października 2007
ja też tak mam nie przejmuj się tylko pomóż swojej mamie ona później ci się odpłaci i jak będziesz potrzebować kasiory czy coś ona ci pomoże;p
ka
03 października 2007
kochamy i to pozwala nam nie zwariować, kiedy enty raz musimy coś tolerować,ale w życiu już tak jest-ciągle się wchodzi w reakcje z ludźmi i trzeba się z tym liczyć. co warto zrobić? rozmawiać rozmawiać rozmawiać. warto spokojnie przegadać tę sytuację, może to coś zmieni na lepsze?

Dodaj komentarz